Ryjek
Moderator
Dołączył: 12 Sie 2008
Posty: 591
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 16:41, 12 Wrz 2008 Temat postu: Kwiatki na stronach internetowych. |
|
|
Wklejajcie tu wpadki ze stron internetowych. Ja zaczynam :)
Strona Odry Opole. Oficjalna! Ja tylko napiszę, ze defensywnym pomocnikiem w Warcie jest Alain Ngamayama (syn Polki i Kongijczyka pochodzący z Jeżyc), a na bramce gra Łukasz Radliński, ponieważ te nazwiska zostały ładnie przekrecone.
Cytat: | Takie mecze należy bezwzględnie wygrywać. Znacznie trudniej bowiem przyjdzie zdobywać punkty, kiedy na Oleską zawitają ekipy jednym tchem wystawiane do awansu. Nie znaczy to wcale, że w sobotni wieczór gościliśmy w Opolu zespół poznańskich kelnerów. Bogusław Baniak stworzył bardzo ciekawą ekipę. Goście nie zawitali do nas po to, by grać od początku do końca skomasowaną obronę. Pokazał to choćby ostatni kwadrans pojedynku, kiedy to właśnie oni zdecydowanie przeważali na boisku.
Wróćmy jednak do pierwszej połowy. Bohaterem pierwszych i ostatnich piłek tej części gry mógł zostać Marcin Rogowski. Już w 2 minucie dostał idealne podanie w narożnik pola karnego, huknął jak z armaty i zamiast piłki w siatce mieliśmy rykoszet po nogach Łukasza Raplińskiego. Do 24 minuty, czyli do objęcia prowadzenia przez poznaniaków gra toczyła się głównie na ich połowie, jednak czarnoskóry Charles Uchenna bardziej brylował, niż siał zagrożenie pod bramką zielonych. Goście strzelili bramkę po stałym fragmencie gry. Z kornera dośrodkował Tomasz Magdziarz, a głową piłkę pod poprzeczkę posłał najwyższy na boisku - obrońca Krzysztof Strugarek.
Był to wyrok odroczony, ponieważ chwilę wcześniej w sytuacji sam na sam z Marcinem Feciem znalazł się Alain Magamayama. Już wówczas grający na prawej obronie Adam Orłowicz nadawał się do zmiany, a niektóre interwencje naszej defensywy wzbudzały niesmak na trybunach. Utrata gola podziałała nieco otrzeźwiająco na nasz zespół. Nie była to wprawdzie "płachta na byka", ale opolanie przeprowadzili dwie godne odnotowania akcje. Pierwszą było doprowadzenie do wyrównania. Oglądaliśmy kopię rogu Warty, tyle że zamiast Magdziarza dośrodkował Marek Tracz, a strzelcem miast Strugarka został Paweł Odrzywolski. Na zakończenie tej odsłony replay Rogowskiego. Takie samo dośrodkowanie, takie samo uderzenie i taki sam efekt, czyli jęk zawodu opolskich kibiców.
Chłopcy Andrzeja Prawdy mogli rozstrzygnąć losy meczu po przerwie. Na boisku był już wtedy Michał Filipowicz i to on w 53 minucie mógł zdobyć gola sezonu. Jego atomowe uderzenie z pola karnego poszybowało o milimetry od miejsca, gdzie słupek składa się z poprzeczką. Odrze komplet punktów załatwić mógł 5 minut później wymieniany już dwukrotnie "Rogi". Będąc oko w oko z poznańskim golkiperem, dał Raplińskiemu wybić piłkę nogami. To było praktycznie wszystko w wykonaniu niebiesko-czerwonych. Ku ogólnemu zdumieniu do końca inicjatywę posiadali już tylko przyjezdni. Egzekwowali pod rząd kilka rzutów rożnych, groźnie z wolnego uderzał Krzysztof Piskuła i zdobyli nawet gola. Najładniejszą akcję całego meczu zamknął efektownie Magdziarz, lecz boczny arbiter dopatrzył się spalonego.
Podział punktów wydaje się być jak najbardziej sprawiedliwy, jednak zapewne nie o to chodziło wszystkim umiłowanym w "Oderce". Zupełnie niewidoczny był w tym spotkaniu Marcin Józefowicz, na którego zwyżkującą formę z pewnością liczyli fani Odry.Ożywczą zmianę dało dwóch Filipów, brazylijski Andrade i nasz Michał i to oni zdaniem piszącego te słowa powinni zaczynać najbliższy mecz w Lublinie. Czym jest w podstawowej jedenastce brak Marcela Surowiaka nie trzeba zbytnio udowadniać. Kto regularnie ogląda mecze Odry, ten wie jakiej skali jest to ubytek. |
'Słupek składa się z poprzeczką :D. Bryblował :D. Świetne ;d.
Wnioskuję że te zamienione litery w temacie nie były celowo ;)./MM
Post został pochwalony 0 razy
|
|