www.forummlodziezowevic.fora.pl

Ryjek

Czyli partia Prezesa,który wie wszystko jedyna nadzieja dla rządzonej przed zdrajców Polski, a także banda moherów,faszystów, oszołomów, sekta i tak dalej. A może po prostu jedyba alternatywa? Może partia, która stworzyła swego czasu cąłkiem dobry rząd? Szansa na rozliczenie się z PRL-em? W sumie ciekawy temat i okazja do wielu sporów.

Dla mnie osobiście PiS to na pewno mniejsze zło. Rządzić już nie będą, bo są bandą debili, która mistrzowsko zniechęca do siebie ludzi, a Kaczyński po śmierci brata stracił kontakt z rzeczywistością (to, że mu się nie dziwię to inna sprawa, ale w takiej sytuacji nie powinien brac czynnego udziału w zyciu publicznym). PiS jest oczywiście partią zbyt socjalną, prowadził głupią politykę zagraniczną, ale obniżył podatki, gospodarka rozwijała się zajebiście, deficyt malał. Owszem trafili na dobry czas, ale potrafili nic w gospodarce nie spieprzyć, jako jedyni byli przeciwko becikowemu dla wszystkich. Mieli przeciwko sobie wszystkich, ale sobie radzili stworzyli dość dobrze funkcjonujący rząd mając trudnych partnerów. PiS to nie moja bajka w życiu nie poprę centroprawicy, ale traktuję ich jako mniejsze zło. TO w tej chwili jedynaalternatywa, tym bardziej, że prawdziwej prawicy w Polsce nie ma, blokuje ją oszołom w muszcze i wizerunek narodowca jako głupiego skina bijącego czarnych, Żydów i pedałów. No i monopol PiS-u na katolicki elektorat, chociaż sam PiS mając doskonałą okazję do zakazania aborcji sie zeszmacił, później mieli dobry pomysł, ale obudzili się o parę lat za późno w innej sytuacji i w innym sejmie. Na pewno wiedzieli, że teraz to już nie przejdzie. No i to wywalanie każdego kto inaczej myśli.

Paradoks Kaczyńskiego, największym problemem PiS-u jest Prezes, jednocześnie bez Prezesa nie ma PiS-u.

Głosowałem na PiS, specjalnie pojechałem do innego miasta, żeby mieć wybór i móc poprzeć KNP, nad urną myślałem bardzo dlugi czas, koledzy musieli na mnie czekać. Dlaczego w ostatniej chwili zmieniłem zdanie? Bo uznałem, że KNP i tak nei wejdzie mając listy w połowie okręgów i będąc pomijane w mediach, dodatkowo mając atyreklamę w postaci Korwina, który jest takim wyższym Kaczyńskim, taki sam świr, który tworzy sektę. A naprawdę bałem się kontynuacji rządów Platformy i widzę, że bałem sie słusznie.

Hahn

Nie znoszę PiSu. Dla mnie to banda fanatyków, którzy po 10 kwietnia jeszcze bardziej oddalili się od realnego świata. Nie mogę patrzeć na Hofmana, każdy jego przepełniony jadem komentarz w telewizji doprowadza mnie do szału. Wszystko jest wynikiem złej polityki Tuska. Mam dość trywialne i oczywiste wnioski dotyczące tego typu retoryki, ale pamiętać trzeba, że rola opozycji polegająca na niezgadzaniu się na wszystko, nie musi się ograniczać do zwalania winy na jednego człowieka. Zwłaszcza, że PiS też miał już okazję rządzić i ponaprawiać wszystkie błędy systemu. No i pamiętamy wszyscy, jaki był bilans tego naprawiania - wszystkie siły skupione na działaniach antykorupcyjnych, produkcja nowego rodzaju celebrytów, czyli byłych agentów, którzy wsławiają się emocjonalnymi torturami poniżej godności człowieka.

Nienawidzę w PiSie najbardziej uwielbienia dla teorii spiskowych. Zdaję sobie sprawę z tego, że nie wszystko jest takie, jakim się wydaje. Ale dorabianie do wszelkich aspektów życia publicznego i politycznego jakichś paranoidalnych historii jest dla mnie chorym wymysłem psychola, oderwanymi od rzeczywistości dywagacjami i zwyczajnym pierdoleniem. Na przykład wątek zamachu smoleńskiego. Zamachy na polityków to były 50 lat temu. Teraz, kiedy znajomość technik manipulacji jest na zajebistym poziomie, zabijanie kogokolwiek, żeby się go pozbyć z zycia politycznego, jest najgorszym możliwym wyjściem. Można zniszczyć polityka na milion innych sposobów, można zniszczyć go tak, że sam usuwa się w cień i znika. Choćby w przypadku upadków arabskich dyktatur, sami widzieliśmy, co się działo. Nakręcone narody usuwały swoich przywódców z urzędów, mimo że ich pozycja wcześniej wydawała się niezachwiana. Lech Kaczyński nie miał takiej pozycji w narodzie, nie miał szans na reelekcję, niby czemu ktoś miał go zabijać? Śmiechu warte to wszystko. Ktoś tu jest megalomanem!

Żeby nie było tak smutno to powiem, że lubię w PiSie patriotyzm. Bo sama jestem patriotką. Ale to by było na tyle.

Merlin

Hahn masz 100% rację. Kiedyś PiS darzyłem dużo większym szacunkiem. Wg mnie ich rządy były najlepszymi w III RP, przynajmniej mi i moim rodzicom żyło się lepiej niż teraz. Bądź co bądź ukrócili korupcje np. w PZPNie, CBA było bardzo dobrym pomysłem, wyłapano wielu przestępców (i chuj, że policja PiSu, jak gonią złodziejskie kurwy to mają moje błogosławieństwo). Bądź co bądź obniżyli podatki i mieli dobry projekt lustracji (moja rodzina wiele się wycierpiała przez komunistów).

Teraz to jest takie gówno! Banda populistów, idiotów, którzy by doszli do władzy sprawili, że z połową Europy Polska miałaby kosę. Pomysły gospodarcze, których Lenin by się nie powstydził. Jeszcze ten Smoleńsk... Co chwile podniesiony wrzask, a trzeba być kretynem by wierzyć w teorię spiskową. Polski prezydent to tylko pionek w porównaniu z USA czy UE. Nikt by nie ryzykował sankcji z całego świata by zabić prezydenta, który straciłby ten urząd parę miesięcy później.

Ryjek

Sekta smoleńska. Wiadomo, że ruskim nie zależy na śledztwie po błędach kontrolerów no i ten złom (wszystkie linie lotnicze wyrzuciły to góeno w 94 roku, nawet LOT) był ich produkcji. No i po chuj się przejmować jakimiś polaczkami, niech się kłócą dobrze dla nas. To rodzi teorie spiskowe, które jescze bardziej ośmieszają i tak już skompromitowany PiS i umacnia pozycję Matoła, który prowadzi politykę na kolanach, pod biurkiem Putina/UE. Natomiast nie widzę sensu robienia zamachu. No, ale ja nie jestem Jarosławem Kaczyńskim. W intersie obecnego rządu nie jest rzetelne sledztwo bo popełniono sporobłedów w samym przygotowaniu podróży, a tak mają szopkęz Kaczora i kompletnie zneutralizowaną opozycję, wizerunkowy majstersztyk. Najlepszym sojuszikiem Donalda jest Jarosław Kaczyński, przecież gdyby opozycją dowodził normalny człowiek ta je.ana Platforma już dawno by upadła. Obecnie PiS potrafi tylko marudzić o Smoleńsku i gadać głupoty. Dodatkowo sam siebie rozbija.

A Hofman to debil, chociaż do zmasakrowania Gugały czy Kalisza wystarczył.

W sumie, dla drugiej strony wszystko jest winą Kaczora, nawet burza pod łocławkiem. Jedni i drudzy siebie warci.