www.forummlodziezowevic.fora.pl

Miśka

W 3 kl gim brałam udział w wolontoriacie, tylko, ze to bylo raczej bez sensu, odbyly sie ze 3 zajęci organizacyjne i tyle. Brałam tez udział w orgaznizjacji jakiś imprez dla niepełnosprawnych. Teraz chciałabym wczyms brac udział, tylko,ze jakos mi to nie idzie narazie niestety, jak sie przyzwyczaję do uczenia"licealnego" to moze czegos poszukam;)

MuzoManka

U mnie nie ma takich możliwości. jak już to wośp.
udział brałam, i będę brała dalej Razz

.

adorable

To i ja wypowiem się, żeby nie było, że tylko zadaję pytanie. Wink

Wolontariuszką jestem teoretycznie od roku, praktycznie od 10 miesięcy. Na wolontariat chodzę co tydzień, mogłabym częściej, ale nie wyrobiłabym się ze szkołą.
Na samym początku chciałam chodzić do hospicjum, które znajduje się w pobliskim szpitalu, ale uznałam, że może lepiej nie.. byłoby mi zbyt trudno. Może później, ale nie tak od początku. Myślałam również o 'domu spokojnej starości' znajdującego się miejscowości obok, ale ze względu na to, że musiałabym dojeżdżać - zrezygnowałam. Aczkolwiek byliśmy tam na gwiazdkę i było bardzo miło i przyjemnie. Smile

Do opieki społecznej jakoś mnie nie ciągnęło.. uczęszczają tam osoby upośledzone.
Wybrałam świetlicę socjoterapeutyczną. Chodzą tam zazwyczaj dzieci z problemami - z patologicznych rodzin; gdy rodzice nie mogą sobie z nimi poradzić; dzieci są niegrzeczne, nieposłuszne, w skrócie - zdemoralizowane. ; ) To super uczucie, gdy wchodzisz, a wszyscy rzucają się na ciebie z "czeeeeeeeeść, pomożesz mi w lekcjach? pograsz ze mną? poukładasz ze mną puzzle?".
Polecam wolontariat każdemu kto chciałby dać chociaż cząstkę siebie innym. : )

ksetvip

ja WOŚP

i w szkolnym wolontariacie.

adorable

Kset, a czym zajmuje się/zajmował wolontariat w Twojej szkole?

Inco

Nie jestem regularnym wolontariuszem, ale jeśli mam czas to zaciągam się do akcji szkolnego wolontariatu, zbiórki pieniężne czy rzeczowe itp.

adorable

Teraz mogę jeszcze dopisać - od ponad roku jestem wolontariuszką w Domu Dziecka w grupie niemowlęcej.

Merlin

Zawsze mnie inspirowali ludzie, którzy chcą poświęcać swój czas dla innych. Kiedyś myślałem, że nigdy nie będę chciał być wolontariuszem, dziś byłbym skłonny się zapisać. Jako człowiek i katolik zawsze wspieram finansowo cele charytatywne, jednak sam nigdy nie brałem w nich czynnie udziału.