www.forummlodziezowevic.fora.pl

Inco

Co by trochę narobic tematów w nowym dziale, bo jak jeden jest to tak śmiesznie trochę.

Sama się wybieram na studia w tym roku i wiem, że wielu ludzi zastanawia się, co jest lepsze:
-mieszkac w akademiku
-wynajmowac pokój przy kimś
-wynajmowac mieszkanie?

Teraz niech teraz drodzy studenci się wypowiedzą, uargumentują...

Merlin

Ja wybrałem akademik. Dlaczego?

Plusy:
- jest znacznie tańszy, około 200-300 złotych na miesiąc niż mieszkanie
- jeśli czegokolwiek nie wiesz, idziesz do pokoju obok do osoby co studiuje to samo, można się uczyć grupowo
- w akademiku najczęściej istnieje coś takiego jak "sieć studencka", u mnie na AGHu korzysta z niej prawie 10 tys. ludzi i można tam np. znaleźć egzaminy, które będziesz pisać Very Happy

Poza tym u mnie w tej sieci ściągają się filmy, muzyka, gry itd. z prędkością 30mb/s
- poznajesz dużo, dużo, dużo więcej ludzi niż gdybyś mieszkała w mieszkaniu
- ogólny rozpierdol, gdy są imprezy a imprezy są często
- zazwyczaj dobra lokalizacja akademików

To zależy też od uczelni np. Uniwersytety Ekonomiczne, AGH czy Politechniki to istne ośrodki melanżowania. Na UJocie w akademikach nic się nie dzieje niestety:)

Minusy:
- mało miejsca w pokojach
- jeśli chcesz przyprowadzić np. chłopaka^^ no to masz problem, bo nie macie intymności zazwyczaj
- współlokator może wcześnie wstawać i budzić Cię, gdy wstaje
- możesz trafić na totalnych lamusów, którzy się tylko uczą (jednak wtedy można się przenieść do innego pokoju)

Inco

Znaczy ja akurat nie mam tego problemu, bo nie mam szans na akademik w Łodzi, chocbym nie wiem jak chciała, w Krakowie może bym miała szansę, a nawet prawie na pewno bym miala.

Wiesz są jednak kierunki, gdzie ludzie się muszą uczyc, bo bez tego ciężko przejśc z roku na rok. Da się przy tych waszych wiecznych imprezach w ogóle czegokolwiek uczyc, bo słyszałam od osób w akademikach mieszkających, że raczej ciężkawo...

Merlin

Słonko, jestem na najlepszej uczelni technicznej na najlepszym wydziale Very Happy

Daje się radę, bo jak nie chce się uczyć to się kombinuje:D Chociaż przyznam, że ten drugi semestr daje popalić. Większość kolosów niezdanych a tu ładna pogoda i juwenalia się zbliżają, więc nie wiadomo jak to będzie.
Jeśli chcesz dobrze przeżyć studia to wybierz trochę mniej wymagający kierunek, bo przecież to nie najbardziej wykształceni ludzie są najbogatsi, tylko dla najbogatszych pracują.

Inco

Ja jestem od 5 klasy podstawówki zdeterminowana na stomatologię. Nie będę z marzeń rezygnowac, bo zbyt wymagający kierunek. Nie po to tyrałam na biolchemie, mogłam iśc to mat-jęzu i byłoby mi łatwiej.

Miśka

Wait!
Studia są do uczenia się, więc po chuja ma wybierać kiepski kierunek na zasadzie 'imprezuje na studiach a pozniej brak perspektyw'? Totalnie bez sensu. Anyway, i tak dasz radę i ogarniesz. Każdy kierunek. Wink

Co do tematu: MIESZKANIE

1. Sa ludzie, którzy nie potrzebują być sami, żeby normalnie funkcjonować. Ja do nich nie należę.
2. Nauka. Jeżeli umiesz się uczyć przy kimś (nie z kimś. przy kimś) to spoko. Jeżeli uczysz się w dzień - spoko. Ja z moimi godzinami nauki w stylu od 3 do 7 nad ranem i spanie do 16 nie dałabym rady tudzież druga osoba by nie dała.
3. Generalny komfort - psychiczny, fizyczny, każdy. Masz swoją przestrzeń.

Swoją drogą, wszystko co napisałam tyczy się mieszkania w pokoju jednoosobowym. Fakt, koszta są... chujowe, więc coś za coś;c

Merlin

Miśka

Ok.
Ale zwiększajmy swoje szansę.

Merlin

Polecam Ci książkę "Bogaty ojciec, biedny ojciec", bo być może to o co tak bardzo się starasz nie jest warte zachodu?
Po prostu przejrzyj. Jeśli nie chce Ci się czytać ebooka, mogę Ci pożyczyć po prostu.

Miśka

Możesz.

Ale, do cholery, statystyki są nieubłagane.

Przenieśmy się na offtop// Merlin

Inco

Ale tak swoją drogą, to jak zarabia w Euro, no to siłą rzeczy jak przeliczysz na złotówki to wyjdzie Ci więcej. Jak na utrzymanie u nas to będzie Ci się wydawało super, ale jak na utrzymanie się u nich to wychodzi na to samo, bo to co u nas kosztuje 1zł tam kosztuje 1Euro.

Koniec offtopu// Mer

Lenka

kurczę.
Bardzo bym chciała wynajmować mieszkanie, ale jak mam za to zapłacić? Będę prawdopodobnie studiować dwa kierunki, brak możliwości pracy, rodzice kasy nie dadzą.
Jak wy radzicie sobie z wynajmowaniem?!

Inco

Ja tam najprawdopodobniej wezmę kredyt studencki. Siostra już taki ma. Za wynajem jej to pokrywa, a na utrzymanie dostaje od rodziców.
Po prostu skończę studia z zadłużeniem.

Fajnie byłoby postarac się o stypendium, ale niestety nie uważam tego za zbyt realne.

Poza tym to też zależy od miasta. Bo np. w Krakowie są drogie mieszkania, ale już w Łodzi, jak się dobrze poszuka i rozłoży to na 3-4 osoby, to da radę za 500-700zł na osobę coś wynając.

adorable

Lenka.D.M.

Hahn

Mam to szczęście, że moim rodzicom się powodzi i mogę spokojnie studiować dwa kierunki i jednocześnie wynajmować pokój w mieszkaniu bez konieczności szukania pracy i zaciskania pasa. Z tego też powodu nie dostałabym przydziału do akademika, nie wiem jak w innych miastach, ale w Poznaniu jest jakaś tam górna granica dochodów. Jakoś nie ubolewam z tego powodu, bo mam za sobą dwa lata w internacie i nie wyobrażam sobie, żeby dalej w czymś takim się babrać, tym bardziej, że w akademikach imprezowanie jest zdecydowanie czymś innym :] Była to dobra szkoła życia i dobre czasy, aczkolwiek jako 23-latka i studentka IV roku, a przede wszystkim - jako że mieszkam ze swoim chłopakiem - gospodyni domowa, cenię sobie spokój, kiedy muszę się uczyć, i porządek w swoim otoczeniu, czyste miejsce, w którym mogę coś ugotować i pachnący kibel, który jest podstawą poczucia zadomowienia.

Jakkolwiek głupio by to nie brzmiało z moich ust, to prawda.

Na obecnym etapie swojego życia marzę o wynajęciu albo kupnie kawalerki, na co oczywiście mnie samej nie stać :]

Flow

Nie wyobrażam sobie mieszkania nigdzie indziej niż na miasteczku.

Merlin

Flow

Plusem jest też to, że nikt nie spina się o to, że zużywasz za dużo wody, gazu itp. Smile